Podlaska Piłka

PUCHAR

Marzenia spełzły na (Znicz)ym. Pechowiec Damian Plisiuk

Damian Plisiuk na początku marca przeniósł się z czwartoligowego Tura Bielsk Podlaski do grającego w drugiej lidze Znicza Pruszków. To duży krok w rozwoju piłkarza, ale…moment na to okazał się pechowy.

Damian miał plany rywalizować o miejsce w kadrze pierwszej drużyny, ale musi na to poczekać. Wszystko przez przerwę w rozgrywkach spowodowaną zagrożeniem epidemicznym.

Złapałem już rytm treningowy, zagrałem w sparingu. Czekałem, żeby móc zagrać w lidze, na co liczyłem. No ale wyszło jak wyszło. Nikt nie pomyślał, że „wypadniemy z gry” na długi czas, a wciąż nie wiadomo, co będzie w przyszłości. Najważniejsze, żebyśmy byli zdrowi i żeby szybko się to skończyło. Postaram się nadrobi zaległościmówi nam Damian.

Złapałem już rytm treningowy, zagrałem w sparingu. Czekałem, żeby móc zagrać w lidze, na co liczyłem.

damian plisiuk

Młody bramkarz cały czas pracuje jednak na to, żeby zaległości treningowych było jak najmniej.

Codziennie dostaję od trenera nowy rozkład treningów, które muszę wykonywać w miarę możliwości. Na przykład rozbieganie w tempie tlenowym, rozgrzewka z elementami stretchingu dynamicznego na dystansie pięciu metrów, ,moc i szybkość – każdy punkt jest rozwinięty i szczegółowo rozpisanywyjaśnia drugoligowy bramkarz.

Cel Damiana, mimo że musi być odłożony w czasie, jest jasny. -Rozwijać się, rozwijać, rozwijać. Chcę zadebiutować w bramce pierwszego zespołu – zapowiada.

Kadra Znicza

Damian, jak sam przyznaje, transfer do Znicza zawdzięcza udziałowi w projekcie „Ty też masz szansę”. To tam wypatrzyli go trenerzy drugoligowca. Damiana polecił do test-meczu Daniel Dąbrowski. Jak przyznaje Damian, to wtedy uwierzył, że może coś osiągnąć w piłce. Zdaje sobie sprawę, że tylko dzięki ciężkiej pracy może to osiągnąć.

Trenerem Znicza jest Piotr Mosór, były ekstraklasowy piłkarz. Znicz gra w drugiej lidze, a po rundzie jesiennej zajmuje 10. miejsce.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.