Podlaska Piłka

4 liga

WJ: Cieszą tylko punkty Warmii [RELACJA Z MECZU WARMIA-CRESOVIA]

W Wielką Sobotę kibice grajewskiej Warmii liczyli na wysoką wygraną z ostatnią w tabeli
Cresovią i mocno się rozczarowali. Co prawda ich ulubieńcy wygrali. Tyle, że styl i liczba
zdobytych bramek nikogo nie zadowoliły. Goście pokazali się z dobrej strony i przy odrobinie
szczęścia wynik mógł być inny.

O pierwszych 30 minutach piłkarze Warmii powinni jak najszybciej zapomnieć. To Cresovia od
początku grała i miała kilka dobrych sytuacji podbramkowych. Już w 3 minucie Jakub Jeleszuk
strzela, a bramkarz wybija na rzut rożny. Kilka minut później Łukasz Sobolewski z trudem łapie piłkę spod nóg Miłosza Kowalczuka. Ten sam zawodnik za chwilę strzela, a piłkę z linii bramkowej wybija Marcin Mikucki. I takich okazji goście mieli kilka. Warmia sporadycznie zagrażała bramce rywali. Wreszcie w 36 minucie Arkadiusz Mazurek zagrywa w pole karne i Michał Domański dopełnił formalności. Kilka minut później sprzed linii pola karnego strzela Rafał Kalinowski i piłka wpada do bramki. Tuż przed końcowym gwizdkiem Domański podaje do Mazurka i ten zdobywa trzecią bramkę dla gospodarzy.

Po przerwie miejscowi kibice zastanawiali się ile jeszcze goli zdobędą zawodnicy Warmii.
Zresztą fani głośnym i kulturalnym dopingiem domagali się wysokiej wygranej. A tymczasem
pojawiły się stare grzechy. Zawiodła skuteczność i gra jakby siadła. A dobrych okazji było kilka.
W 49 minucie Mazurek strzela obok słupka. Parę minut później Edison głową nad poprzeczką.

Goście zwietrzyli swą szansę i coraz częściej gościli pod bramką gospodarzy. W 64 minucie
Kowalczuk, który był najlepszym piłkarzem gości, kończy szybką kontrę zdobyciem bramki. W
odpowiedzi ładny strzał R. Kalinowskiego z trudem łapie bramkarz. Ostatnie minuty, to kilka
groźnych akcji gości. Przykładowo Kowalczuk w 87 minucie w dobrej sytuacji strzela tuż obok
słupka. Za chwile Rafał Szybajło fauluje go w polu karnym i sędzia pokazał na „11”metr. Rzut
karny pewnie wykonał marek Konachowicz, co wprowadziło nerwowość w obozie Warmii. Na
szczęście wynik utrzymał się do końca i Warmia zdobyła punkty.

Dobrze, że w piłce nie liczy się styl i pewnie wszyscy szybko zaponą o słabym meczu z Cresovią.
Ale jest nad czym pracować na treningach. W najbliższą niedzielę Derby Powiatu w Szczuczynie o godz. 16. To będzie dobra okazja do poprawy wizerunku.

WJ

WARMIA GRAJEWO -CRESOVIA SIEMIATYCZE 3 :2 (3:0).

Bramki:1 :0 – Michał Domański 36, 2 :0 – Rafał Kalinowski 40, 3 : 0 – Arkadiusz Mazurek 45, 3 : 1
– Miłosz Kowalczuk 64, 3 : 2 – Marek Konachowicz 90 karny.
WARMIA: Ł. Sobolewski – Edison, Mikucki, Szybajło, Kossyk (68 Wójcicki), Mazurek, R.
Kalinowski (79 S. Sobolewski), Bukowski, Domański (82 Karwowski), Żbikowski (46 Śleszyński),
Kosikowski (86 Zarzecki).Trener:Kamil Randzio.
CRESOVIA: Malinowski – Barwiejuk, Iwaniuk, Jeleszuk, Konachowicz, Kosiński, Kowalczuk,
Mantur, Zazuliński (80 Majewski), Łempicki, Łuba (77 Dawidziuk).Trener: Mariusz Jurek.
Żółte kartki:Bukowski, Żbikowski (Warmia) -Malinowski, Jeleszuk, Zazuliński, Łempicki
(Cresovia).
Sędziowali: Łukasz Olszewski jako główny oraz Karol Kolenkiewicz i Aurelia Kotarska(Kolegium
Sędziów Podlaskiego ZPN).
Widzów:500.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.