Podlaska Piłka

4 liga

Prezes Krypnianki: czujemy niedosyt po meczu z Wigrami [ROZMOWA]

ROZMAWIA: MARCIN MASŁOWSKI

Tuż po zakończonym spotkaniu Krypnianka Krypno – Wigry Suwałki (1:2) udało mi się porozmawiać z Prezesem gospodarzy Panem Tomaszem Walendzińskim. Zapraszam.

Jak Pan ocenia na „gorąco” po spotkaniu występ swoich zawodników?

Jestem bardzo zadowolony z postawy zawodników w tym meczu. Każdy wypełniał odpowiednio nakreślone zadania, które przedstawił trener. Pozostało mi pogratulować swoim zawodnikom za mecz.

Dość niespodziewanie dla wszystkich w pierwszej połowie Krypnianka wyszła na prowadzenie w dzisiejszym spotkaniu. Czy przez myśl przewinęła się możliwość zwycięstwa nad dzisiejszym rywalem?

Pierwsza połowa była poukładana w naszym wykonaniu. Przez myśl przechodziły różne scenariusze. Niestety w drugiej połowie mieliśmy trzy wymuszone zmiany przez kontuzje i zawodnicy, którzy musieli zastąpić kontuzjowanych zawodników, nie koniecznie grali na swoich pozycjach. Z tego powodu ta gra już nie wyglądała na tak zorganizowaną.

Krypnianka była bardzo dobrze zorganizowana w grze obronnej, tym bardziej porażka w ostatnich minutach musiała być bolesna dla zawodników. Jakie nastroje panowały
w szatni po meczu z Wigrami Suwałki?

Nastrój w szatni na pewno był pełen niedosytu, jeżeli tracimy bramkę w doliczonym czasie gry wynikającą z naszego błędu po zamieszaniu w polu karnym. Wracając do podyktowanego karnego, również był on kontrowersyjny. Zawodnicy z boiska inaczej czuli mecz.

W drugiej połowie na boisku pojawił się siedemnastoletni Marek Garbowski, który doszedł do sytuacji sam na sam z bramkarzem Wigier. Czy planujecie w przyszłości wzmacniać się młodymi zawodnikami z regionu?

Na boisku pojawił się Marek Garbowski, który był w sytuacji bramkowej, ale warto też wspomnieć o Miłoszu Szulżyku, który parę minut wcześniej wszedł na boisko. Gdybyśmy wrócili pamięcią na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat to graliśmy wychowankami, z którymi uzyskaliśmy awans do czwartej ligi. W tamtym czasie zespół był wspierany tylko trzema zawodnikami z poza gminy. Przez kilka lat mieliśmy niż demograficzny i nie mieliśmy możliwości stworzenia odpowiedniej ilości drużyn młodzieżowych. Jesteśmy małą gminą, w porównaniu z klubami z jakimi rywalizujemy na poziomie czwartej ligi. Posiłkujemy się zawodnikami z innych zespołów i stawiamy na młodych ambitnych chłopaków.

Kolejne spotkanie rozgrywacie z sąsiadującą z wami w tabeli Spartą Szepietowo na wyjeździe, która dość łatwo uległa Warmii Grajewo 4:0. Czy liczycie na szybką rehabilitację za dzisiejsze niepowodzenie z Wigrami i wywiezienie trzech punktów z Szepietowa?

Mecz ze Spartą Szepietowo będzie zupełnie inny. Musimy wygrywać z zespołami sąsiadującymi w tabeli, jeśli mamy się liczyć i zostać w środku tabeli. Liczę, że trener będzie miał do dyspozycji kadrę z dzisiejszego meczu i na pewno zawalczymy o zwycięstwo. 

Dziękuję za rozmowę. 

Dziękuję bardzo.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.