4. LIGA. Bramkarz w polu, Ruch ratuje 3 punkty, Cresovia wygrywa! [RELACJA Z KOLEJKI]

Środa w 4. lidze miała nie być bardzo ciekawa, ale była… Mimo że na górze tabeli nie zmieniło się nic.

Wigry zgodnie z planem pewnie 4:0 pokonały Krypniankę.

Wasilków jeszcze wyżej pokonał na wyjeździe, czyli w Białymstoku, Czarnych Czarna Białostocka. Bez większych problemów trzy punkty zdobyła Warmia w Szepietowie, wygrywając ze Spartą 3:1. Największe problemy miał Ruch, który długo przegrywał z Dębem. Trzy punkty uratował Łukasz Grzybowski, który najpierw w 84. minucie wykorzystał rzut karny, a w 90. minucie zdobył zwycięską bramkę.

Pierwsze zwycięstwo wiosną zanotowała Cresovia. Wygrała u siebie z Promieniem i roznieciła nieco ten ledwo tlący się płomyczek nadziei na pozostanie w lidze. Jednak żeby tak się stało, meczów takich jak z Promieniem potrzebuje znacznie więcej.

Ważny punkt zdobyła Grabówka. Remis u siebie z Turem jest niezłym wynikiem, a Tur… od czterech meczów nie potrafi wygrać. Tym razem Grabówce pomógł bramkarz Tura, który dał sobie strzelić gola z dość ostrego kąta.

Ciekawie było w Białymstoku. Dwie dobre wiosną drużyny (MOSP i Hetman) stworzyły dobre widowisko. Mimo problemów kadrowych Hetman zdołał zapunktować. Jeszcze w 70. minucie przegrywał 1:3 i musiał na skrzydło wprowadzić swojego bramkarza… To jednak nie wpłynęło negatywnie na jakość gry.

„Nie mając nic do stracenia podeszliśmy do rywala wyższym pressingiem. Po jednym z odbiorów w 84’ minucie Wojciech Moczulski wypuścił na lewym skrzydle Rafała Maliszewskiego, który plasowanym strzałem w długi róg dał nam nadzieję na korzystny rezultat. Poszliśmy za ciosem i w kolejnych minutach stwarzaliśmy sobie okazje. W 87’ minucie grający Prezes ograł obrońcę gospodarzy i dograł na 11 metr do niepilnowanego Patryka Sawickiego, który doprowadził do remisu 3:3!Pomimo braków kadrowych, jesteśmy zadowoleni z wyniku. Szanujemy punkt! Ten mecz pokazał, że chłopcy, którzy grają mniej, jak Filip Niemancewicz (utrzymał nas przy życiu w pierwszej połowie), Krystian Grzegorczyk (bramkarz na lewej obronie!) czy Filip Borys (dziś grając na 6-ce piłka mu przeszkadzała, ale zostawił serducho) stanowią ważne ogniwa naszego zespołu. Udowadniamy tym samym, że atmosfera w szatni, pozwala zrobić kolektyw na boisku i przy okazji dobre wyniki.” – czytamy w relacji na facebooku Hetmana.

W pozostałych meczach Orlęta wygrały na wyjeździe z Michałowem, a Wissa podzieliła się punktami ze Śniadowem.